Skarpetki na szczęście. Jakie symbole zmieniają skarpety w amulety?

Amulety, czyli zwykle drobne przedmioty, którym przypisywano jakiś rodzaj mocy, towarzyszą ludziom od tysięcy lat niezależnie od kultury. Od początku przybierają różne formy. Mianem talizmanu można określić specjalnie wytwarzane ze szlachetnych metali i kamieni symbole, jak i otrzymane w prezencie monety, a nawet gumkę do włosów. Różne mogą być również cele noszenia amuletu – jedne przyciągają pieniądze, a inne sprzyjają miłości. Czy ta różnorodność dopuszcza jednak skarpetki na szczęście? 

Zacznijmy od tego, że już sama skarpetka coś symbolizuje. Dwie różne skarpetki, zwłaszcza zakładane 21 marca, to symbol wsparcia osób z Zespołem Downa. Skarpetka widziana we śnie ma zaś przynajmniej kilkadziesiąt znaczeń w zależności od tego, czy jest obcisła, mała, na naszej stopie, stopie cudzej, czysta, brudna itd. Z naszej perspektywy najistotniejsze są jednak oczywiście skarpetki nie do pary, a o tych sennik wspomina jako sygnale do podświadomości mówiącym: jesteś w stanie zrealizować każdy plan, jeżeli tylko się postarasz. Skarpet jest jednak w kulturze znacznie więcej. Mamy skarpetkę podarowaną Zgredkowi, która zwraca mu wolność (Harry Potter). Są też skarpety czekające na prezenty od Mikołaja. A kiedy możemy mówić o szczęśliwych skarpetkach?

Azjatów sposób na szczęście – Trzy Mądre Małpy, smoki i machające koty

Kolorowe skarpetki na szczęście? Żaden pech nie będzie człowiekowi straszny z wzorami takimi, jak Monkey Business, czy Asian Dragon. Azjatycka kultura pęka w szwach od totemów przyciągających farta i radość. Jednym są rzeźby Trzech Mądrych Małp. Każda z nich przyjmuje inną pozę – jedna zasłania uszy (Mizaru), druga usta (Kikazaru), a trzecia oczy (Iwazaru) w zgodzie z powiedzeniem „nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego”. Z jednej strony należy interpretować podobne przedstawienie małp jako symbol odcięcia się w życiu od wszystkiego, co złe. Z drugiej jednak strony sami Japończycy wierzą, że Trzy Mądre Małpy stanowią talizman przyciągający szczęście. Cóż, kto nie byłby szczęśliwy, przestając dostrzegać zło na świecie i widząc samo dobro?

Małpy to jednak niejedyny azjatycki symbol szczęścia. Chińczycy za głównego zwiastuna życiowej pomyślności uznają smoka. By cieszyć się „kosmicznym oddechem smoka”, czyli mieć dobrą energię chi (energię życiową), należy między innymi zadbać o feng shui (zaplanowanie przestrzeni wokół siebie). Jak uzyskać błogosławieństwo starożytnego stwora ziejącego ogniem? Wystarczy umieścić jego podobiznę we wschodnim rogu swojego biura. Może to być zarówno droga figurka, jak i skarpetka z odpowiednim nadrukiem.

Szczęście Azjatom, tym razem szczególnie w kontekście finansowym, przynosi również Maneki-neko, czyli kot zapraszający. Playful Cat z uniesioną prawą łapką zaprasza „pieniądze”, a wzywający lewą łapką przywołuje „ludzi, klientów i szczęście”.

Potrzeba Ci szczęścia w finansach i pracy? Zacznij rozglądać się za… jeżami

Azjatyckie klimaty to nie Twoja bajka? W takim razie, co powiesz na swojskie jeże? Małe, pokryte kolcami zwierzątka według dawnych wierzeń są dobrymi zwiastunami. Ich spotkanie to zapowiedź szczęścia na drodze zawodowej oraz finansowej. Podwójna wygrana na loterii życia czeka nas zaś, gdy spotkamy jeża z owocem umocowanym do kolców – jest to podobno zapowiedzią nagłego przypływu gotówki w dużej ilości (jak spadek albo szóstka w totka). Cieszyć się na widok jeża możesz także, gdy nadchodzi z przeciwnej strony. Wtedy przepowiada Ci bowiem długie lata dobrobytu oraz rodzinnego szczęścia. Oczywiście mamy pełną świadomość, że spotkanie jeża, zwłaszcza w centrum miasta, to nie jest taka oczywista sprawa. Zamiast za jeżem możesz się więc rozglądać za człowiekiem z naszymi szczęśliwymi skarpetkami z tym kolczastym zwierzakiem, czyli Apple Hedgehog.

Kultowy symbol szczęścia? Podkowa! Tylko, skąd to się wzięło…

O tym, że podkowa przynosi szczęście, słyszał chyba każdy. Dlaczego jednak kawałek żelaza w kształcie litery U ma mieć takie nietuzinkowe moce? Otóż powodów jest rzekomo kilka. Po pierwsze ludzie uważali, że w podkowach musi być coś magicznego, skoro konie z takim stoickim spokojem znoszą wbijanie w ich kopyta gwoździ. Wiara ich w to była tak silna, że do podkuwania koni używali zawsze wyłącznie szczęśliwej liczby gwoździ, czyli siedmiu.

Inna legenda mówi o tym, że pewnego dnia do św. Dunstana z Canterbury (patrona ślusarzy, złotników, kowali i muzyków) przyszedł sam diabeł i poprosił o podkucie. Zakonnik miał podobno zgodzić się na tę usługę w zamian za podpisanie paktu o bezpieczeństwie każdego człowieka, który będzie miał w swoim domostwie zawieszoną podkowę. Umowa nie precyzowała jednak, czy podkowa musi być wykonana z metalu, czy może być tylko nadrukiem na tkaninie. Jeżeli więc szukasz skarpetki na szczęście, warto rozważyć model Horse Derby.

Pracowici posłańcy szczęścia, czyli pszczółki

Są pracowite i produkują mnóstwo przepysznego miodu – to na pewno o pszczołach wiedzieliście. Czy wiedzieliście jednak, że pszczoły to posłańcy szczęścia? Dawniej wierzono, że kiedy owad ten wlatuje do domu to znak, że już wkrótce wydarzy się coś dobrego. Na siłę pomyślności ma wpływ także to, czy pasiasta przyjaciółka będzie umieć samodzielnie się z domu wydostać. Można jej w tym nieco pomóc, ale podczas zapowiedzi szczęścia wielkiego kalibru pszczoła nie powinna mieć problemu z odszukaniem drogi na zewnątrz.

W skład wierzeń o pszczelim posłannictwie szczęścia wchodzi też przekonanie, że zatrzymanie się owada na określonej części ciała człowieka, daje wskazówkę co do natury przyszłej pomyślności. Pszczoła na ręce ma zapowiadać pieniądze, pszczoła na głowie zaś sławę. Pszczelarze wierzą też, że opowiadanie pszczołom o swoim życiu i domu to działanie na rzecz szczęścia w przyszłości. Gadanie do pszczół wydaje się nam tylko odrobinę mniej dziwne niż gadanie do skarpetek z pszczołami. Dlatego, jeżeli szukasz kogoś (czegoś), z kim mógłbyś pogadać, a przy okazji zapewnić sobie trochę farta, to postaw na nasze kultowe szczęśliwe skarpetki Bee Bee.

Czy kolory mogą przynosić szczęście? Jasne, najlepiej w pakiecie jako tęcza!

Zielone koniczynki na szczęście? Totalna nuda! Jak szaleć z kolorami to od razu po całości i na tęczowo. Tęcza od dawien dawna uważana jest za symbol szczęścia. Co ciekawe, najprawdopodobniej wzięło się to z Biblii. Tuż po zakończeniu Potopu Bóg obiecał Noemu, że nigdy więcej ludzkości nie spotka już podobny kataklizm. Na znak dobrej woli i przymierza zawartego z ludźmi pojawiła się wtedy tęcza. Wydaje się to sensowne. Gdyby pierwszym, co zobaczyłaby garstka ocaleńców po globalnej katastrofie była tęcza, też z pewnością uznaliby ją za symbol szczęścia. 

Od 1978 roku tęcza to również znak rozpoznawczy LGBTQ. Według pierwotnych założeń kolory miały odpowiadać różnym aspektom egzystencji: różowy – seksualność, czerwony – życie, pomarańczowy – ukojenie, żółty – światło słońca, zielony – natura, turkusowy – sztuka, indygo – spokój i harmonia oraz fioletowy – duchowość. Czy kolorowe, tęczowe skarpetki przyciągają szczęście? Nie mamy pojęcia, ale wiemy, że od samego na nie patrzenia robi się człowiekowi lepiej na duchu. Nasza recepta na gorszy dzień to bez dwóch zdań skarpetki The Unicorn!

Jak zmienić zwykłe skarpetki w skarpetki na szczęście?

Kluczem do szczęścia nie są wcale zielone czterolistne koniczynki albo uśmiechnięte podkowy. Tym, co czyni przedmioty wyjątkowymi, co zaklina je w amulety i talizmany, są nasze przeżycia. Żadna para skarpetek nie jest zaczarowana tylko dlatego, że wyszyto na niej śmieszne machające kotki albo urocze jeżyki. Każda jednak może stać się niezwykła, gdy będzie nam towarzyszyła podczas czegoś wyjątkowego – zdanego egzaminu, pierwszego pocałunku, recitalu zakończonego sukcesem. Nie czekaj więc na przedmioty, które przyniosą Ci pomyślność, ale sam stwórz swoje skarpetki na szczęście, podejmując codzienne wyzwania. Wśród naszych produktów znajdziesz gros kandydatów na przyszłe amulety.