Skarpetki grillowe

Skarpetki grillowe wrzucone na ruszt!

Pierwszy kontekst, w który wplątuje się dziewiarska nić skarpetek grillowych, to oczywiście jedzenie. Niestety jest to jednocześnie oś sporu - w końcu niektórzy uparcie pielęgnują mięsożerne przyzwyczajenia, z kolei inni wolą wrzucić na ruszt wegetariańskie przekąski. Skarpetki w jedzenie zawsze budzą dyskusje. Przecież kulinaria to niezwykle ważny element kultury, na dodatek bardzo bliskiej sercu (i żołądkowi), bo takiej codziennej, zmysłowej, związanej z przyzwyczajeniami i rozmaitymi sentymentami. Właśnie takie drogi wyobraźni uruchamiają skarpetki grillowe. Na pewno od najmłodszych lat spędziliśmy niejeden weekend na gotowaniu na świeżym powietrzu. Im stajemy się starsi, tym częściej wybieramy się na takie wypady w skarpetkach Craft Beer. Czasem kulinarny entuzjazm opanowuje nas do tego stopnia, że tracimy władzę na ogniem i trzeba wezwać na pomoc wzór The Fireman, by nieco ostudzić sybarycki zapał do trunków i tłustego jedzenia. W powyższych anegdotach kryje się jednak sens schowany za plecami ostatniego biesiadnika: tak naprawdę barbecue to nie napełniania sobie brzucha, ale towarzyskość, swoboda i miłość do spędzania czasu na wolnym powietrzu. To na cześć tych wartości powstały skarpetki grillowe, które wcale nie są peanem na rzecz kiełbasy, ani wegańskiego bakłażana. Po prostu opowiadają historię smacznego odpoczynku!

W grillowych skarpetkach do sandałów, czyli spór o wakacyjną modę

Gdy tylko rozpoczyna się majówka, Polacy wnet ruszają na stacje benzynowe po węgiel drzewny - i już, już słychać trzask pierwszych iskier oraz czuć charakterystyczny zapach podpałki. Ponieważ polski maj wciąż potrafi nas zaskoczyć zmienną pogodą - a jak wiadomo, przezorny zawsze ubezpieczony - to w życie wchodzi memowe rozwiązanie modowe na każde okoliczności. Kolorowe skarpetki do sandałów (bo oczywiście o tym mowa!) to powód do śmiechu, autoironiczny gest, ale trochę także kompleks narodowy. A może tak odwrócić ten trend na swoją korzyść? Kroczyć w skarpetkach grillowych do klapków lub japonek niczym awangarda paryskich salonów? W końcu z niewdzięczną parą letniego obuwia i skarpetek jest właśnie trochę jak z samym grillowaniem. Z jednej strony wszyscy się z tego wyśmiewają - jako z pewnego symbolu polskiej przaśności. A drugiej - przecież praktycznie wszyscy to uwielbiają! Dlatego Ty też załóż skarpetki grillowe bez wstydu i bądź sobą - nie tylko w weekend, na świeżym powietrzu, gdy nie widzą Cię wścibskie oczy; ale także w centrum miasta w upalną, letnią, imprezową noc.